W życiu wielu blogów następuje
taki moment, kiedy należy się pożegnać. Tym razem – ku naszemu wielkiemu
smutkowi – przyszedł czas na Valley of Rotoiti. Nie będzie zbędnego patosu,
wytykania błędów, czy kajania się – wszystko to, co stworzyłyśmy zwyczajnie
umarło i musimy się z tym pogodzić. Wszyscy. Jest nam jednak bardzo przykro, że
w ogóle do tego doszło, bo blog funkcjonował dokładnie pięć miesięcy –
co jest bardzo dużym odstępem czasu biorąc pod uwagę „dzisiejsze realia”
blogosfery, która przecież pożera własne twory dosłownie w ciągu kilku dni.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy wytrwali
z nami do końca (niektórzy od samego początku, za co im chwała!) i nie zniechęcili
się małą ilością osób biorących udział w zabawie, którą dla W a s
stworzyłyśmy i w którą włożyłyśmy wiele pracy. Naprawdę, wszyscy
jesteście super, a my bardzo wdzięczne za to, że ten czas „blogowy” postanowiliście
spędzić właśnie u nas i doskonale rozumiemy, że obecnie jest ciężki moment na udzielanie
się. Uznałyśmy przez fakt zerowej aktywności, że nie warto dłużej zostawiać
pustego, wymarłego bloga, którego my same z dwoma, czy trzema autorami, nie pociągniemy.
Liczymy jednak, że może jeszcze kiedyś się spotkamy, a VOR zostanie pewnego dnia przywrócone, nieco odświeżone i znowu przyciągnie rzesze nowych autorów, w tym również i Was. Jednak z dniem 18 kwietnia 2015 roku zostaje zamknięty.
Wszystkie prośby, czy zażalenia
można kierować pod tym postem. Karty postaci, wraz z zakładkami dodatkowymi zostaną
rozesłane – tak jak robiłyśmy to w przypadku osób, które odchodziły z bloga.
Życzymy powodzenia w dalszym
rozwijaniu się na innych grupowcach i mamy nadzieję, że w dniu reaktywacji – zawitacie
do nas ponownie. Ponadto: powodzenia na maturach/testach gimnazjalnych/na
obronach oraz wspaniałych wakacji!
Mroczny Burmistrz i jego
enigmatyczna świta
Wielka, wielka szkoda. Muszę jednak przyznać, że ostatni okres był dość trudny, jeżeli chodziło o pisanie. Administratorkom bloga chylę czoła - wszystko świetnie dopracowane, zawsze byłyście dostępne i skore do pomocy. Jeżeli będzie reaktywacja, spodziewajcie się mnie!
OdpowiedzUsuńbyła Cassie
Szkoda trochę bloga. Nic nie trwa wiecznie.
OdpowiedzUsuńMoja wilczyca miała co robić, gdy tutaj była na początku a potem i odeszła. Jak Cassie wyżej wspomniała - też bym wróciła. Było tutaj przyjemnie.
Trzymam za Adminki kciuki. Jesteście wielkie ;)
Chciałabym podziękować za te pięć miesięcy zabawy i za pracę, którą włożyłyście w bloga. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznajemy szczerze, że nie spodziewałyśmy się tylu tak miłych słów i pochwał, więc tym bardziej serdecznie za nie dziękujemy! Cieszymy się, że Valley of Rotoiti przyciągnął swoją fabułą tak wielu wspaniałych autorów, a także – że Wasza przygoda w Saint Arnaud należała do udanych, bo to jest dla nas najlepszy komplement, o jakim mogłyśmy marzyć zakładając bloga. Jeszcze raz życzymy więc Wam dobrej zabawy w blogosferze, powodzenia w życiu prywatnym i mamy nadzieję, że pewnego dnia spotkamy się tutaj ponownie, ożywiając miasteczko nad jeziorem Rotoiti. Póki co jednak Burmistrz Bernadotte usuwa się w cień, a wraz z nim my, jego enigmatyczna i wdzięczna za tych pięć miesięcy owocnej współpracy świta. ;)
OdpowiedzUsuń